środa, 5 listopada 2014

Wszystkich Świętych to czas refleksji i zadumy

fot. internet
Za Nami już 1 listopada, czyli liturgiczna Uroczystość Wszystkich Świętych. W ten wyjątkowy dzień w roku - 1 listopada - cmentarze odwiedzane są przez dużą liczbę Polaków, a także przez osoby, które przyjeżdżają właśnie w tym dniu z zagranicy, aby odwiedzić groby swoich bliskich - postawić kwiaty, zapalić znicze, a następnie wrócić do codziennej rzeczywistości. Czy tak powinno to wszystko wyglądać? Oczywiście, że nie, ale tak już jest i zapewne nigdy się to już nie zmieni. Taki jest świat, takie są zwyczaje ludzi i taka jest niestety rzeczywistość ludzkiego życia.

Z doświadczenia mogę powiedzieć, że znam bardzo dużo osób, które w tym dniu nawiedzają groby swoich bliskich na cmentarzu - zapalają znicze, przynoszą kwiaty i na tym kończy się ich dzień - Wspomnienia Wszystkich Świętych. Często zadaję sobie pytanie: Gdzie w tym wszystkim jest msza święta, spotkanie z Bogiem czy po prostu modlitwa za swoich bliskich, którzy wyprzedzili Nas w drodze do nieba? Dla mnie osoby, która regularne uczęszcza do kościoła, wierzy w Boga i nie wyobraża sobie innego życia, taki sposób na życie jest po prostu niewyobrażalny. Ale niestety tak jest. Przyznać mi rację może zapewne większa liczba osób, które przeczytają ten artykuł. Wydaję mi się, że ludzie zapominają o Bogu, o modlitwie za swoich bliskich, ponieważ są po prostu zagubieniu w sprawach codziennych - niektórych przerasta już to wszystko. Powinni poszukać pomocy wśród swoich bliskich, ale niestety nie mają odwagi lub wstydzą się, że znaleźli się w takiej sytuacji życiowej. Dlatego zachęcam wszystkich czytających mój artykuł nie przechodzimy obojętnie obok takich ludzi. Starajmy się im pomóc - przynajmniej poprzez rozmowę. Ona bardzo dużo wnosi i pomaga. Zaufajmy samemu sobie i pomóżmy drugiemu człowiekowi - przez wiarę i modlitwę możemy naprawdę wiele. A jako osoby wierzące i praktykujące powinniśmy strać się pomagać - chociażby w najmniejszym stopniu.

Oby tak się właśnie stało...

(pl)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz